Początkujący gracze zakładów bukmacherskich czasami z pośpiechu, czasami z nieuwagi trafiają na nielegalne zakłady bukmacherskie. Proceder taki może skończyć się dla takiej osoby bardzo nieprzyjemnym kontaktem z organami ścigania. Jak tego uniknąć?
Nielegalni bukmacherzy – strach ma wielkie oczy
Ogólnie rzecz biorąc nielegalni bukmacherzy wcale nie są nielegalni. Powiecie ,,Zaraz, przecież skoro nie są nielegalni to dlaczego wszyscy mówią na nich nielegalni?” Spokojnie, zaraz to wam wyjaśnimy. Otóż takie firmy są nielegalne w Polsce (czyli nie dostosowały się na tyle do naszych przepisów aby uzyskać licencję naszego MF), dlatego potocznie są tak określane przez środowisko bukmacherskie, jednak w innych krajach typowanie u tych bukmacherów może być dozwolone.
W świecie idealnym nowelizacja ustawy hazardowej miała spowodować, że z polskiej sceny bukmacherskiej znikną wszystkie firmy ,,nielegalnie” oferujące zakłady bukmacherskie. Niektóre firmy (podziwiamy za uczciwość), takie jak na przykład bet365, opuściły Polskę, zostawiając swoim graczom tylko komunikat na swojej stronie internetowej.
Nowelizacja ustawy hazardowej – koniec nielegalnych bukmacherów?
Nowelizacja ustawy hazardowej czyli ustawy o grach hazardowych miała przynieść wiele zmian. Jednakże, zacznijmy od samego początku. W ostatnich latach przed wejściem nowelizacji ustawy hazardowej rynek bukmacherski kwitł w najlepsze : bukmacherzy mieli wiele możliwości (czytaj przysłowiowe ,,hulaj dusza piekła nie ma”.
Na rynku bukmacherskim było tylko kilku zarejestrowanych w Polsce, odprowadzających podatek i mających swoje naziemne punkty oraz lawinowa w porównaniu z nimi ilość serwisów bukmacherskich oferujących obstawianie zakładów bukmacherskich przez Internet. Lokali ,,bukmacherów internetowych” na próżno było szukać w Polskich miastach, ale oczywiście za to wygrane były wyższe. Uczciwych, odprowadzających podatek do MF bukmacherów w Polsce, było kilka. Resztę stanowiły firmy zagraniczne, zarejestrowane w rajach podatkowych, (Malta się kłania) i to one cieszyły się największą popularnością. Sposobem MF na nielegalnych bukmacherów miało być wprowadzenie nowelizacji zapisów do ustawy o grach hazardowych z 2009 roku.
Nowe postanowienia zabroniły funkcjonowania nielicencjonowanych firm bukmacherskich i dopuszczają jedynie te, które uzyskały wydawaną przez Ministra Finansów licencję. Po wejściu w życie nowego prawa, z kilkuset nielegalnych bukmacherów, zrobiło się zaledwie kilku. Takich, którzy są zarejestrowani w Polsce, mają tu swoją siedzibę i odprowadzają podatki. Wiadomo, nic nie ujmujemy naszemu Ministerstwu Finansów, ale jak fiskusowi nie zgadza się kasa, to wtedy trzeba ukrócić szarą strefę.
Przykład? W 2017 roku oszacowano, że szara strefa osiągnęła poziom 90%, a więc z 7-8 miliardów złotych rocznie, pochodzących z zakładów bukmacherskich, zaledwie pół miliarda trafiało do fiskusa. Tak wielkiej ,,dziury finansowej” w pewnym momencie nie można było już przeoczyć i z tego powodu właśnie weszła nowelizacja ustawy. Reasumując, ,,nielegalny bukmacher” to taki, który nie posiada licencji MF na operowanie zakładami bukmacherskimi w Polsce, a niekoniecznie jest do końca ,,nielegalny”.
Betfan zezwolenie z dnia 29 października 2018 r. nr PS4.6831.3.2018. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. Hazard związany jest z ryzykiem i dostępny dla osób pełnoletnich.
